REKLAMA

BIESZCZADY: Ustrzycka porodówka do likwidacji. Społeczeństwo protestuje

BIESZCZADY / PODKARPACIE. Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Bieszczadzkiego podjęto uchwałę dotyczącą programu naprawczego szpitala. Placówka generuje olbrzymie straty, natomiast plan naprawczy zakłada między innymi:  ograniczenie liczby łóżek na oddziale chirurgii, chorób wewnętrznych i pediatrii, optymalizację zatrudnienia, ograniczenie działania bloku operacyjnego wyłącznie do zabiegów planowych. Jednak najbardziej kontrowersyjnym i budzącym emocje zapisem jest likwidacja oddziału ginekologiczno-położniczego. Odpowiedzią społeczną na takie działania jest internetowa petycja dotycząca ratowania ustrzyckiej porodówki.

Podczas ostatniej sesji powiatowej nie zabrakło skrajnych emocji. Największe wzbudził pomysł likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego w Szpitalu w Ustrzykach Dolnych. jak podkreślał starosta bieszczadzki Marek Andruch, szpital bez przerwy generuje straty. W 2018 roku było to ponad 5 milionów złotych, w 2019 – 7-8 milionów. Jak dodał, dla placówki, której kontrakt plasuje się na poziomie około 9 milionów złotych, a przychody sięgają 18 milionów, tak wysoka wartość strat jest zabójcza. Wniosek jest jeden – to ostatni dzwonek na wprowadzenie nowego programu naprawczego.

Wśród pomysłów na ratowanie bieszczadzkiej lecznicy znalazła się też likwidacja porodówki. Nie zgadzają się z tym pracownicy oddziału: pielęgniarki i położne, lekarze. Zgodnie podkreślają, że to „powtórka z rozrywki” z Sanoka. Gdzie kilka lat temu zlikwidowano oddział ginegologiczno-położniczy, ale taki ruch w żaden sposób nie pomógł szpitalowi. mało tego, można powiedzieć, że jeszcze go pogrążył, gdyż obecnie dyrekcja sanockiego szpitala błaga o wpłaty na ratowanie placówki.

– Chciano oszczędzić, a nic to nie dało. Natomiast kobiety z Sanoka jeżdżą rodzić do Leska czy Ustrzyk Dolnych – podkreślały położne podczas sesji.

Według Doroty Łukaszyk, dyrektora ustrzyckiego szpitala, szansą na jego ratowanie jest przede wszystkim zmiana profilu działania, a także konsolidacja zobowiązań lecznicy i wyższy kontrakt. Jednym słowem, dyrektor marzy o stabilności finansowej. A to nie będzie łatwe.

Przyjęty program naprawczy jest dla szpitala elementem niezbędnym i koniecznym do rozpoczęcia działań, zabezpieczających jego funkcjonowanie. Program pozwoli opanować sytuację finansową tej placówki i co najważniejsze, zapewni pracownikom szpitala i mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa, a dzięki wprowadzonym zmianom modernizacyjnym – lepsze zabezpieczenie medyczne. Mieszkańcy powiatu zasługują na to, aby leczono ich na przyzwoitym poziomie. Mam nadzieję, że zmiany, które proponujemy pomogą załodze szpitala zrealizować powierzone im zadania. Szpital nie może trwać dalej w takiej sytuacji, ponieważ generuje olbrzymie straty, które mogą okazać się katastrofalne w skutkach – podsumował starosta bieszczadzki.

Społeczny odzew przeciwko likwidacji porodówki

Na reakcję społeczną nie trzeba było długo czekać. Mieszkańcy, a przede wszystkim kobiety nie chcą pozwolić na likwidację oddziału ginekologiczno-położniczego. W sieci pojawiła się petycja, pod którą do tej pory podpisało się już ponad 1200 osób.

CAŁY CZAS MOŻNA ODDAĆ SWÓJ GŁOS TUTAJ

W komentarzach kobiety jednoznacznie mówią: nie ma zgody na odseparowanie od opieki ginekologiczno-położniczej. Na tak olbrzymim obszarze jakim jest powiat bieszczadzki brak porodówki i ginekologii to skazywanie kobiet na tułaczkę i być może spóźnioną pomoc.

Warto dodać, że temat poruszył także przedstawiciel lewicy, koordynator Wiosny Biedronia Okręg 22, Łukasz Rydzik na swoim facebookowym profilu:

– W związku z decyzją Rady Powiatu Bieszczadzkiego o zamknięciu oddziału ginekologiczno-położniczego wysłałem do Pana Posła Piotra Uruskiego pismo, w którym proszę o jego interwencję poselską w tej sprawie. Takie samo pismo zostanie wysłane do Pani Dyrektor Szpitala w Ustrzykach Dolnych Doroty Łukaszyk. Oddział został zamknięty ze względu na „nierentowność jednostki”. Chciałbym przypomnieć, że szpital nie jest jednostką, która ma przynosić zyski, a zdrowie i życie ludzi nie może być kwestią rentowności! Co za tym idzie błędy w finansowaniu ochrony zdrowia nie mogą wpływać na ograniczanie dostępności do szpitali.

 

03-01-2020