USTRZYKI DOLNE / PODKARPACIE. Policjanci zatrzymali 33-letniego ratownika, który wczoraj miał czuwać nad bezpieczeństwem korzystających z pływalni w Ustrzykach Dolnych. Mężczyzna wykonywał swoje obowiązki mając blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wczoraj po południu około godz. 15.30 dyżurny ustrzyckiej komendy skierował policyjny patrol na interwencję na basen. Ze zgłoszenia wynikało, że ratownicy mogą być nietrzeźwi. Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili stan trzeźwości dyżurujących ratowników. Jeden z nich, 33-latek miał 2,49 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Drugi był trzeźwy. Z ustaleń policjantów wynikało, że pijany ratownik swój dyżur rozpoczął o godz. 15, przebrał się i wszedł na pływalnię. Jego zachowanie wzbudziło niepokój u jednego korzystającego z basenu uczestnika, który powiadomił dyrektora pływalni, a ten Policję. W tym czasie z basenu korzystało około 20 osób.
Teraz policjanci sprawdzą, czy swoim zachowaniem ratownik nie naraził osób korzystających z basenu na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.