Z OSTATNIEJ CHWILI: Autosan sprzedany! Ostateczna decyzja należy do Sędziego Komisarza

SANOK / PODKARPACIE. Świąteczne dobre wiadomości napływają z Autosanu! Syndyk, Ludwik Noworolski poinformował właśnie o sprzedaży fabryki. Autosan nie zostanie sprzedany w częściach, a w nim nadal produkowane będą autobusy. Załoga z pewnością odetchnęła z ulgą, gdyż nikt nie zostanie zwolniony. Teraz wszystko w rękach Sędziego Komisarza.

Wypowiedź sędziego komisarza dla esanok.pl

– Wpłynął wstępny wniosek od syndyka. Ma on zostać uzupełniony 28 grudnia. Wniosek, który wpłynął spełnia wszystkie warunki jakie zostały postawione przed syndykiem. Te główne to utrzymanie załogi i produkcji. Zakład nie zostanie sprzedany za mniej niż 19 mln zł. Dopóki dokumentacja nie będzie pełna, ustaliliśmy z panem syndykiem, że nie będziemy informować kto jest nabywcą. Wniosek zostanie rozpoznany 29 grudnia – powiedział Andrzej Leśniak, sędzia komisarz nadzorujący sprzedaż Autosanu.

Nie znane są jeszcze szczegóły transakcji w tym kto kupił Autosan.

KOMUNIKAT PRASOWY LUDWIKA NOWOROLSKIEGO, SYNDYKA AUTOSANU:

Efektem dwuletnich działań w pierwszym etapie, w trybie przetargów, a w konsekwencji w trybie negocjacji jako Syndyk Masy Upadłości wyłoniłem nabywcę AUTOSANU. Skutkiem tego, do Sędziego Komisarza wpłynął wniosek. Jeśli Sędzia Komisarz zatwierdzi ofertę, będzie to zakończenie dwuletnich działań ze skutkiem nad wyraz oczekiwanym przez wierzycieli, bo uzyskane środki będą służyły ich zaspokojeniu, zainteresowaną załogę m.in. o miejsca pracy oraz środowiska Sanoka, w którym AUTOSAN jest ikoną. Dziś powszechnie funkcjonuje naturalne kojarzenie, że jak mowa o AUTOSANIE to o Sanoku, jak mowa o Sanoku, to ten zawsze kojarzył się z AUTOSANEM.

Zamiary inwestora wyrażone w ofercie to:

– kontynuacja produkcji autobusów i dynamiczne zwiększanie ilości w kolejnych latach
– przejęcie załogi na zasadach 23’
– kontynuacja dotychczasowej działalności w sferze produkcji koncesjonowanej i usług

Informując o powyższym załogę, życzyłem radości, zdrowia i z nowym entuzjazmem powrotu do pracy uznając, że trzeba dać się poznać nabywcy od „najlepszej strony” jako całość i każdy z osobna.