BIESZCZADY / PODKARPACIE. W poniedziałek w Solinie przypadkowy przechodzeń natknął się na zwłoki kobiety w głębokim stanie rozkładu. Jak ustaliła policja, to najprawdopodobniej przemyślanka poszukiwana od zeszłego roku przez policję.
Ciało znajduje się w głębokim stanie rozkładu. Przy martwej kobiecie znaleziono dokumenty. Możliwe, że jest to 43-latka, której przemyscy i lescy policjanci oraz rodzina poszukiwali od października 2018 roku. Wówczas podejrzewano, że kobieta może znajdować się w Bieszczadach, gdyż własnie tam logował się jej telefon po raz ostatni. Denatka leczyła się na depresję i zaburzenia osobowości, znikała już wcześniej.
– Typujemy, że może być to nasza zaginiona, jednak na ten moment nie mamy pewności, ze względu na daleko posunięty stan rozkładu ciała. Policjanci prowadzą czynności identyfikacyjne. Sekcja zwłok określi, co było przyczyną zgonu kobiety – informuje mł. asp. Marta Fac, rzecznik prasowy przemyskiej policji.
Na ciało kobiety natknął się przypadkowy przechodzeń na terenie jednej z działek w Solinie.