POWIAT BIESZCZDZKI. Jeszcze w tamtym roku wydawało się, że powiat bieszczadzki będzie wykluczony komunikacyjnie, ale okazało się, że starosta bieszczadzki podpisał jednak z PKS Jarosław umowę na świadczenie przewozów osobowych.
Dorota Mękarska
Wraz z wybuchem pandemii nasiliły się kłopoty z komunikacją w Bieszczadach. Przejście uczniów na zdalne nauczanie spowodowało ograniczeni usług transportowych przez PKS Jarosław. Odbiło się to na mieszkańcach całego powiatu bieszczadzkiego, którzy stracili możliwość przemieszczania się do Ustrzyk Dolnych, jak również między gminami.
Powiat złożył wniosek
Informowaliśmy już, że ten problem udało się rozwiązać samorządowi gminy Ustrzyki Dolne , który zawarł wcześniej umowę z PKS Jarosław, by przeciwdziałać wykluczeniu komunikacyjnemu swoich mieszkańców. Przewozy świadczone na podstawie tej umowy odbywają się jednak tylko na terenie ustrzyckiej gminy. Transport między gminami ma zapewnić natomiast powiat.
Samorząd powiatowy już w tamtym roku starał się o dofinansowanie z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, składając stosowny wniosek do wojewody podkarpackiego.
Z tego rządowego funduszu dofinansowywane jest przywracanie lokalnych połączeń autobusowych. Dzięki dotacji mieszkańcy, przede wszystkim z mniejszych miejscowości, mogą docierać środkami transportu publicznego do pracy, szkół, placówek zdrowia i instytucji kultury. Fundusz ma tez przeciwdziałać bezrobociu, gdyż dzięki zwiększonej siatce połączeń jest możliwość znalezienia pracy w miejscowościach, do których dojazd był dotychczas utrudniony lub niemożliwy.
Na początku ustalono, że dopłata w wysokości do 1 zł do 1 wozokilometra będzie obowiązywać do końca 2021 r. W kolejnych latach miała być nie wyższa niż 0,80 zł do 1 wozokilometra. Stawki zmieniły się w czasie pandemii. Dopłatę, dzięki tarczy antykryzysowej, zwiększono do 3 zł. Samorząd terytorialny jest zobowiązany dopłacić do tej kwoty nie mniej niż 10 proc. ze środków własnych.
Marek Andruch. Foto: archiwum prywatne
– To dopłata do linii nierentownych, których nie chcą obsługiwać przewoźnicy, ale ważnych społecznie – podkreśla starosta Marek Andruch. – Nam natomiast chodziło o to, by mieszańcy całego powiatu mogli się dostać do Ustrzyk Dolnych.
Przewoźnik mówi „nie”
Powiat bieszczadzki otrzymał z funduszu dopłatę do przewozów osobowych w wysokości prawie 1 mln zł. Tym samym był zobowiązani do wyłożenia z własnej kasy kwoty 100 tys. zł. Problem był tylko jeden: PKS Jarosław, który głównie świadczy usługi w zakresie komunikacji w Bieszczadach, nie był skłony do podpisania umowy.
– Uznał, że będzie mimo wszystko ponosił straty – dodaje starosta bieszczadzki.
Linie sprawdzone przez życie
W tym roku sytuacja ulega zmianie, również za sprawą podpisanej umowy z gminą. Przewoźnik dokonał nowej kalkulacji i zdecydował się zawrzeć z powiatem porozumienie. Umowę podpisano wczoraj w Starostwie Powiatowym w Ustrzykach Dolnych.
Nowy rozkład jazdy będzie obowiązywał od 1 marca 2021 roku.
–To linie sprawdzone przez życie – o nowym rozkładzie jazdy mówi Marek Andruch. – Nie chodzi o to, by linie mnożyć. Zrobiliśmy więc rozpoznanie na jaki linie jest zapotrzebowanie. Częstotliwość kursów i trasy dostosowane są do oczekiwań ludzi.
Szansa na trwałe rozwiązanie
Starosta bieszczadzki jest przekonany, że wyznaczone linie mogą być obsługiwane przez przewoźnika w dłuższej perspektywie, nawet jeśli dofinansowanie z rządowego funduszu będzie mniejsze.
– Jak ta kwota spadnie nawet do 98 gr to te linie dalej będą rentowne – uważa Marek Andruch. – Nie dopłacamy do linii nierentownym. PKS Jarosław jeździł na tych liniach jeszcze przez pandemią. My je podtrzymujemy i na dodatek poszerzamy ich zakres.