RYMANÓW / PODKARPACIE. Silny wiatr oraz zalegająca na jezdni cienka warstwa lodu, dają się we znaki kierowcom podróżującym po drogach naszego regionu, generując liczne kolizje i utrudnienia w ruchu. Do jednego z poważniejszych zdarzeń doszło dziś rano w Rymanowie, gdzie kursowy autobus w wyniku gwałtownego podmuchu wiatru, został zepchnięty z jezdni do przydrożnego rowu.
Nocne opady marznącego deszczu, w połączeniu z gwałtownymi podmuchami wiatru spowodowały, że warunki podróżowania po drogach regionu stały się bardzo trudne. W wielu miejscach jezdnie pokrywa cienka warstwa lodu, przez co jest bardzo ślisko i niebezpieczne.
Przekonali się o tym m.in. podróżni kursowego autobusu, który dziś około godz. 5, na ul. Bieleckiego w Rymanowie wjechał do przydrożnego rowu. Z policyjnych ustaleń wynika, że 57-letni kierujący autobusem, jadąc w kierunku Sanoka, na skutek gwałtownego podmuchu wiatru, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał z drogi. Autobusem podróżowało łącznie 11 osób. Jeden z pasażerów doznał obrażeń i został przewieziony do szpitala. Kierujący był trzeźwy.
– Podróżujący wyszli z autobusu jeszcze przed przybyciem na miejsce służb. Tylko jedna osoba, która doznała urazu nogi została w środku i oczekiwała na pomoc. Po zaopatrzeniu, poszkodowany został przekazany załodze pogotowia ratunkowego – relacjonuje nam mł. bryg. inż. Dariusz Gruszka, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Krośnie.
Na miejscu interweniowały dwa patrole policji, pogotowie ratunkowe oraz cztery zastępy straży pożarnej (2 PSP Krosno, OSP KSRG Posada Dolna, OSP KSRG Rymanów).
Apelujemy do wszystkich zmotoryzowanych uczestników ruchu o zachowywanie szczególnej ostrożności i dostosowanie prędkości do panujących warunków. Przypominamy również pieszym o konieczności wykazania się odpowiedzialnością podczas przechodzenia przez jezdnię oraz poruszaniu się po oblodzonych chodnikach.