Minął rok, od kiedy przenieśliśmy naszą pracę i szkoły do internetu. Każdy z nas poniósł jakąś cenę pandemicznego funkcjonowania. A jak radzą sobie uczniowie? – Szkoła w takiej formie jest na niby – mówi Aleksandra, uczennica drugiej klasy liceum, gościni Michała Olszańskiego w wideo rozmowie w „W pułapce kamery”.
Do rozmowy zaproszono również Katarzynę Miller, psycholożkę i psychoterapeutkę. Rozmówcy biorą pod lupę bycie obserwowanym i konieczność codziennego, wielogodzinnego „występowania” przed kamerą.
Aleksandra zwraca uwagę na to, że o ile fajnie jest zobaczyć swoją klasę, nauczyciela, to trudno czasem traktować taką formę szkoły na poważnie. Katarzyna Miller podkreśla z kolei, że sytuacja może być ciężka zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. Pierwsi są zmęczeni ciągłym „obstrzałem” kamery. Drudzy, nie widzą czasem swoich uczniów, mówią do pustych okienek komunikatorów, co powoduje zniechęcenie i frustrację.
Kadr z filmu
– Zależy nam na tym, by w ten sposób wysłać do młodzieży sygnał, że jest wiele osób, które o nich myślą, które pamiętają, że ich życie stało się bardzo trudne i szukają różnych form pomocy – mówi Sławomir Piwowarczyk z Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży, która była inicjatorką nagrania.
Fundacja prowadzi też konsultacje ze szkołami, na temat potrzebnych w tej sytuacji działań. Ma również gotowe programy, które, nawet od dziś, mogą być realizowane z grupami młodzieży.
Zdjęcie poglądowe
materiały nadesłane Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.