REKLAMA

Wiceminister uratowany dzięki amantadynie? „Piorunujący efekt”

SANOK / PODKARPACIE. Wciąż głośno o amantadynie, czyli leku, który zdaniem doktora Włodzimierza Bodnara z Przemyśla pomaga wygrać walkę z COVID-19. Skuteczność opracowanej przez niego metody leczenia potwierdził wczoraj na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. – Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem […] Piorunujący efekt! – napisał polityk pochodzący z Niska. Dodał, że będzie się domagał od ministerstwa zdrowa zajęcia się tym lekiem.

Amantadyna działa na COVID! Jestem przykładem. Najpierw syn, potem żona, w końcu ja: wysoka gorączka, ogromny ból, silny kaszel, wg.lekarza tak 7 dni, a potem apogeum, wiec wziąłem amantadyne – piorunujący efekt! Zadziałało! Będę domagał się od MZ, by zajął się tym lekiem – napisał wczoraj wieczorem na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

I wywołał niemałe zamieszanie, gdyż stanowisko ministerstwa zdrowia w sprawie amantadyny było dosyć jasne i wyrażało się choćby w decyzji o zakazie wydawania leku dla chorych na COVID-19 obowiązującej od początku grudnia.

Czy stanowisko wiceministra rządu Zjednoczonej Prawicy, a także liczne poselskie interwencje opisywane między innymi na naszych łamach zmienią nastawienie MZ do leczenia COVID-19 amantadyną? A może sprawią, że lek zostanie przynajmniej gruntownie przebadany?

grafika poglądowa

Na portalu Esanok.pl o amantadynie piszemy regularnie od kilku  miesięcy. Niedawno publikowaliśmy cykl rozmów z parlamentarzystami z Podkarpacia, którzy jako osoby mające wpływ na to, co dzieje się również w zakresie ochrony zdrowia, przedstawiali swoje stanowisko w sprawie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Pytamy posłów o amantadynę. FRYDRYCH: „Czy rządzącym nie zależy na zdrowiu i życiu Polaków?”

Pytamy posłów o amantadynę. ŚNIEŻEK: „Trzeba przeprowadzić badania, które rozstrzygną sprawę”

Pytamy posłów o amantadynę. SKOWROŃSKA: „Działania ministerstwa niewystarczające”

Pytamy posłów o amantadynę. RZĄSA: „Od emocji ważniejszy jest naukowy pragmatyzm”

Pytamy posłów o amantadynę. BUŻ: „Konieczne badania. Szansa na odciążenie gospodarki”


Przypomnijmy.

Temat stosowania amantadyny w leczeniu osób zakażonych koronawirusem wywołuje wiele emocji w ostatnich miesiącach. Wszystko zaczęło się od tego, że lek. Włodzimierz Bodnar, pulmonolog z Przemyśla, poinformował, że w okresie luty-październik 2020 roku udokumentował ponad 100 przypadków wyleczeń z COVID-19, a każdego kolejnego dnia do tej listy dopisywanych było po kilkanaście osób.

– Znaczna część ich była o dość ostrym przebiegu. Część chorych miała choroby współistniejące, tak obciążające przy zachorowaniu – zaznaczał Włodzimierz Bodnar.

Próbował on przebić się ze swoja wiedzą poza Podkarpacie. Na dowód, oprócz opisywanych na stronie przemyskiej przychodni konkretnych przypadków wyzdrowień, lekarz podaje, że w Przemyślu śmiertelność w COVID-19 jest o około 33% niższa niż w województwie, mimo tego, że społeczeństwo tego miasta jest starsze, bardziej schorowane i przed pandemią umierało w nim o 16% więcej osób niż na Podkarpaciu.

W Sejmie zorganizowano konferencję prasową, podczas której doktor Bodnar przedstawił swój schemat leczenia. 

Niedługo później napłynęło oświadczenie w tej sprawie Ministerstwa Zdrowia, w którym czytamy między innymi o opracowaniu, które zostało przygotowane w oparciu o wyniki 3 badań: 1 obserwacyjnego retrospektywnego – Mancilla-Galindo 2020 oraz 2 opisy serii przypadków – Aranda-Abreu 2020 oraz Rejdak 2020 (badanie prowadzone w Polsce). Na jego podstawie stwierdzono, że:

– Z uwagi na ograniczoną liczbę dowodów naukowych oraz ich niską wiarygodność, wnioskowanie o skuteczności i profilu bezpieczeństwa amantadyny w leczeniu COVID-19 obarczone jest wysoką niepewnością wobec czego brak jest zasadności zastosowania leków zawierających chlorowodorek amantadyny w leczeniu zakażeń spowodowanych SARS-CoV-2.

Ponadto, w ostatnich dniach resort wydał obwieszczenie, w którym nakazuje się wydawanie amantadyny tylko przy określonych ściśle jednostkach chorobowych. Nie ma wśród nich COVID-19. Regulacje weszły w życie 1 grudnia.

Reakcja przychodni i lekarza z Przemyśla była niemal natychmiastowa.

– Od dzisiaj nie będziemy leczyć amantadyną nowych pacjentów chorych na COVID-19. Nie będziemy także konsultować w żaden sposób osób z Polski, prosimy nie dzwonić i nie pisać wiadomości, nie będziemy na nie odpowiadać. Powrócimy do leczenia amantadyną wtedy, gdy Ministerstwo Zdrowia zmieni stanowisko w tej sprawie – czytamy w komunikacie na stronie przychodni.

źródło: Red., Twitter / Marcin Warchoł

14-12-2020