POWIAT LESKI / PODKARPACIE. Policjanci zatrzymali 39-latka, który interweniujących policjantów „przywitał” z toporkiem i maczetą. O pomoc funkcjonariuszy poprosiła żona mężczyzny, która razem z czwórką dzieci, musiała uciekać przed agresywnym mężem do sąsiadów.
Wczoraj, 39-letni mieszkaniec jednej z miejscowości powiatu leskiego, od godz. 4 rano, awanturował się w domu, nie dając spać żonie i czwórce dzieci. Kobietę, która próbowała go uspokajać, dotkliwie pobił. Rodzinie udało się uciec do sąsiada, skąd zadzwonili po pomoc na Policję.
Policyjny patrol, w klatce schodowej domu, natknął się na 39-letniego pijanego mężczyznę. Czekał na policjantów z maczetą i metalowym toporkiem w dłoniach. Mimo oporu, został obezwładniony i przewieziony do aresztu. Za pobicie żony i znęcanie się nad rodziną odpowie przed sądem.