BIESZCZADY / PODKARPACIE. Wczoraj do szpitala w Ustrzykach Dolnych zgłosił się mężczyzna, który jak twierdził został zaatakowany przez wilka. Zdarzenie miało miejsce w Daszówce (gmina Ustrzyki Dolne). Drapieżnik zaatakował go, gdy ten bronił swojego czworonoga. Życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo. Obrażenia jakich doznał są jednak dotkliwe.
– Sprawdził się scenariusz przed którym ostrzegali mieszkańcy Bieszczadów od wielu lat. W miejscowości Daszówka został dotkliwie pogryziony człowiek przez wilki, który próbował obronić swojego psa przed atakiem wilków. Jest hospitalizowany w szpitalu miejskim w Ustrzykach Dolnych i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale ma bardzo dotkliwe obrażenia rąk i przedramion, które ograniczą znacznie jego sprawność – pisze w mediach społecznościowych Piotr Kazimierczak z Lutowisk.
Poszkodowany to 61-letni mężczyzna mieszkaniec powiatu bieszczadzkiego. Do szpitala dotarł we własnym zakresie. Cały czas był przytomny.
– Pogryziony mężczyzna, jak twierdzi przez wilka, ma rany szarpane przedramienia prawego oraz prawej i lewej dłoni. Został przez nas zaopatrzony chirurgicznie. Jutro z kolei zostanie przewieziony na Oddział Obserwacyjno-Zakaźny w Sanoku, w celu podania szczepienia – informuje Joanna Łysiak, dyrektor SP ZOZ w Ustrzykach Dolnych.