Problemy grzybiarzy. Potrzebowali pomocy (ZDJĘCIA)
SANOK / PODKARPACIE. Sezon na grzyby to nie tylko sukcesy związane z obfitym grzybobraniem, ale także niebezpieczeństwo związane z brakiem znajomości terenu, urazami lub zbyt późnym wyruszeniem do lasu. Ratownicy Bieszczadzkiego GOPR podsumowują pierwsze dni sezonu dla grzybiarzy.
W Bieszczadach wysyp grzybów a w związku z tym minione dni to kilka wyjazdów do wypadków związanych z tym faktem:
Pierwsze zgłoszenie odebraliśmy po godz. 19.00 dnia 3.10.2024 r. i dotyczyło ono zaginięcia grzybiarza w rejonie Birczy. Z mężczyzną od dłuższego czasu nie było kontaktu stąd prośba ze strony Policji o włączenie się do poszukiwań. Na szczęście – na etapie zbierania się ratowników do wyjazdu, policjanci poinformowali o odnalezieniu się mężczyzny.
Drugie zgłoszenie otrzymaliśmy w sobotę 5.10. i dotyczyło kobiety, która podczas zbierania grzybów w okolicy Bóbrki k. Krosna upadła, doznając urazu okolicy podudzia lewego, uniemożliwiając jej tym samym przemieszczanie się. Po dotarciu do poszkodowanej zabezpieczono uraz oraz przeciwdziałano hipotermii i z pomocą strażaków rozpoczęto ewakuację do karetki pogotowia.
W poniedziałek 7.10. wpłynęło podobne zgłoszenie jak powyższe. Kobieta zbierając grzyby w okolicy Sanoka upadła i doznała urazu lewej nogi. Została ewakuowana z miejsca zdarzenia i przekazana rodzinie.
ZOBACZ TAKŻE: Wieczorne poszukiwania 15-latka. Wybrał się na grzyby
źródło: GOPR Bieszczady
10-10-2024