HACZÓW / PODKARPACIE. Brzozowscy policjanci pracowali na miejscu zdarzenia drogowego, do którego doszło wczoraj w Haczowie. Kierująca toyotą straciła panowanie nad pojazdem i zjechała z jezdni uderzając w drzewo. Do szpitala trafiła kierująca i chłopiec, którego przewoziła.
Wczoraj, po godz.14, brzozowscy policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w Haczowie. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 61-letnia mieszkanka powiatu krośnieńskiego, jadąc w kierunku Bzianki, na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem. Jej samochód zjechał z jezdni, a następnie do przydrożnego rowu i uderzył w drzewo. Kobieta przewoziła jednego pasażera, 10-letniego chłopca. Kierująca była trzeźwa.
W wyniku tego zderzenia obrażeń doznała kierująca i pasażer toyoty. 61-latka i 10-latek karetką pogotowia zostali przetransportowani do szpitala.
Funkcjonariusze pracujący na miejscu zdarzenia wykonali czynności procesowe, które pozwolą na dokładne ustalenie przyczyn i okoliczności wypadku.