BIESZCZADY / PODKARPACIE. Policjanci wyjaśniają okoliczności, w jakich w piątkowe popołudnie doszło do zanieczyszczenia wód Jeziora Solińskiego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że stało się to podczas tankowania statku pasażerskiego, zacumowanego na jednej z przystani nieopodal zapory wodnej w Solinie. Nad usunięciem substancji ropopochodnej z wód jeziora do wieczora pracowało kilka jednostek straży pożarnej.
O zdarzeniu Policja została powiadomiona w piątek po godz. 15. Ze wstępnych ustaleń policjantów z Polańczyka wynika, że podczas tankowania statku pasażerskiego na jednej z przystani obok zapory wodnej w Solinie, doszło do wycieku paliwa. Policjanci zabezpieczyli ślady i ustalili świadków zdarzenia.
Do wieczora spore zanieczyszczenie wód jeziora usuwało kilka jednostek straży pożarnej. W tej sprawie policjanci prowadzą dalsze czynności.
Osoba, która zanieczyszcza wodę, powietrze lub powierzchnię ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.